Widziałam
jak w ogromnej, ciemnej przestrzeni zaczęło coś drgać. Powoli
zaczęły pojawiać się iskry, z nich małe skupiska... jakby
tworzące fajerwerki na filmie "od tyłu"; potem widziałam
urywane i nieuporządkowane linie energii przecinające tę ciemność
jak błyskawice... w różnych kolorach. Widziałam jak powstawały z
tej energii postaci jakby... ludzkie.
Najpierw
jako energetyczne istoty. Póżniej bardziej wyglądały na istoty
utworzone z atomów... Wszystko nagle zaczęło się dziać jak na
filmie o bardzo, bardzo przyśpieszonym tempie. Wyłaniały się z
ciemności, gestykulowały, robiły różne miny... mówiły,
krzyczały, szeptały, śpiewały, milczały itd. itp...), ale w
bardzo szybkim tempie. Było ich coraz więcej i coraz... gęściej.
Dynamika i ekspresja ruchów tych postaci była wprost niesamowita.
Stawała się jeszcze bardziej intensywna i jeszcze... Jedne znikały, pojawiały się następne i tak w kółko i w kółko... jakieś znikały i znów pojawiały się nowe. Dynamiczny obraz... Ogromna dynamika... miałam także skojarzenie ze słowem esencja, substancja...
Dynamika i ekspresja ruchów tych postaci była wprost niesamowita.
Stawała się jeszcze bardziej intensywna i jeszcze... Jedne znikały, pojawiały się następne i tak w kółko i w kółko... jakieś znikały i znów pojawiały się nowe. Dynamiczny obraz... Ogromna dynamika... miałam także skojarzenie ze słowem esencja, substancja...
To energia przejawiała się w formie... w tych twarzach i ciałach wciąż zmieniających swój wyraz, grymas, emocje, uczucia... Energia przywdziewająca... maski...
Widziałam jak z energii i różnych wibracji tworzą się te maski ludzkich twarzy, jak się zmieniają, transformują albo zastygają w bezruchu, choć inne się nadal zmieniają się w ogromnym tempie. Nie tylko twarze, ale i całe ciała równie zmienne i dynamiczne.
To było tak intensywne, że czułam w głowie coś, co kiedyś być może nazwałabym bólem. Ale to nie był fizyczny ból, lecz odczuwałam tę intensywność, jakbym nigdy w tym ciele czegoś takiego nie doświadczyła. Trwało to stosunkowo długo. Tak mi się wydaje.
Na poziomie energetycznym to się bardziej działo.
Choć teraz mam skojarzenie z pewnym filmem... z tańczącym fluidem...
Choć teraz mam skojarzenie z pewnym filmem... z tańczącym fluidem...
CO SIĘ KRYJE ZA... MASKAMI? DYNAMICZNA ENERGIA...
A potem pojawiły się słowa, które ułożyły się mniej więcej tak:
Wszystko, co płynie z umysłu jest iluzją. To iluzja nieskończonych możliwości. My możemy być twórcami przejawów tej iluzji... w materii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz