środa, 1 sierpnia 2012

SPOTKANIE Z KSIĘŻYCEM - MEDYTACJA-WIZJA





W dniu 31.lipca oraz w dniu 1.sierpnia, już po zmroku, każdego wieczoru spędziłam po kilka godzin nad stawem medytując w świetle księżycowym… Tu fragment z moich notatek:

Usiadłam nad brzegiem stawu ze świętą fajką i rozpoczęłam "modlitwę – medytację" z Księżycem. Patrzyłam w Księżyc i widziałam… Księżyc – Biała Róża. Widziałam Białą Różę. Poczułam, że poprzez pępek jestem z nią połączona. Energetyczna, srebrna nić... 

 źródło zdjęcia:http://www.flickriver.com/photos/theoro/3017887975/ 

W pewnym momencie Księżyc-Biała Róża zaczął/zaczęła do mnie „mówić”. Dowiedziałam się, że ma w sobie męskie i żeńskie energie. Jest Błogosławieństwem Białego, Odbitego Światła, jest przesyłaczem i Strażnikiem Rytmów, które na Ziemi utrzymują życie.


źródło zdjęcia: http://www.scq.ubc.ca/a-year-of-flora-the-flower-mandala-contest/

Iluzje i projekcje odbywają się na Księżyc i z Księżyca.

Pokazał mi się też jako Babcia, Dziadek z wąsami, Młoda Dziewczyna i ja sama śmiejąca się do siebie z białymi zębami na wierzchu…

Kąpiel w białym świetle Księżyca była dla mnie uzdrawiająca i cudowna. Uwolniłam w tej kąpieli sporo blokad, o których nie wiedziałam, że je mam. Czułam wiatry i przepływy płynące stamtąd, które mnie owiewały i przenikały… Od tej pory za każdym razem, gdy patrzę na Księżyc, czuję radość ze spotkania i zrozumienie… że ma ważne zadania do wykonania.