Każde dziecko będzie się rodzić (a może to już gdzieś było?) tylko wtedy, gdy przyjdzie w wizji do kobiety, którą wybierze za matkę i do mężczyzny, którego wybierze za ojca. Ci będą tylko biologicznymi rodzicami, ponieważ po urodzeniu dziecka, wszystkie kobiety staną się matkami, a wszyscy mężczyźni ojcami dla niego lub niej. Dziecko samo wybierać sobie będzie, z kim w danym okresie rozwoju chce najczęściej przebywać i od kogo pobierać nauki. Dzięki temu wśród dzieci nie będzie żadnej konkurencji, wszystkie dzieci będą przychodzić na świat jako kochane, upragnione i z wyjątkowymi darami. I wszystkie będą kochane przez wszystkich. I wszyscy będą porozumiewać się telepatycznie...
Inna wizja:
dzieci
dojrzewały i rodziły się w kwiatach, ale kilka osób przez jakiś
czas codziennie medytowało przy tym kwiecie przekazując mu swoją
energię. Kwiat taki dla mnie jest istotą żywą i to z duszą.
Wiem, że takie rośliny istnieją. I wiem, że wiele roślin na
Ziemi także jest dużo bardziej rozwiniętych od “przeciętnego”
człowieka i mają piękne, bardzo “stare”dusze.. Potem rodziło
się z takiego kwiatu dziecko bez żadnego bólu i cierpienia, a
proces narodzin był pięknym aktem wchodzenia w sposób świadomy w
nową rzeczywistość. Takie dziecko było przyjmowane zawsze z
wielką radością i miłością takiej społeczności i wszystkich,
którzy pracowali nad przekazywaniem energii kwiatu i dziecku. A
dziecko już było na tyle dojrzałe, że po narodzinach chodziło o
własnych nogach (jak np. konie po urodzeniu). Dziecko takie nie było
karmione mlekiem matki, ale jakimiś owocami i nektarem z roślin.