niedziela, 21 kwietnia 2013

MYŚLI MOJE-NIE-MOJE


20-21.04.

 śniłam i miałam wizje rozpoznania w ciągu dnia… Że nasze myśli jako istot – powiedzmy trójwymiarowych nie są naszymi myślami…Zrozumiałam, że jako ludzie nie jesteśmy właścicielami myśli, które często uważamy albo uważaliśmy za swoje. Owszem, korzystamy z nich, ale one nie są nasze… Ludzie przekazują sobie różne myśli, niektórzy sięgają po te myśli do wspólnego pola… i przekazują je jako boskie, anielskie i innych mistrzów…
Ludzie nie są właścicielami swoich myśli. Ale fakt, utożsamiają się z nimi i to właśnie jest ich iluzją. Żyją w iluzji… Tak samo, jak ludzie nie są właścicielami ziemskimi itd. To jest właśnie iluzja. Nawet jeśli kupisz kawałek Ziemi i uznasz go za własność, albo, gdy dostaniesz od kogoś, może i w spadku, to jesteś w wielkim błędzie, że jesteś jego właścicielem. Gdy będziesz czuł się opiekunem tego skrawka ziemi, za który komuś zapłaciłeś, gdy będziesz czuł wdzięczność, że możesz na nim mieszkać… o to już całkiem inna sprawa… To jakbyś wykupił ten skrawek Ziemi z niewoli ku wolności… Żyj sobie spokojnie na tym kawałku, który wyzwalasz, szanuj go, opiekuj się nim, a on Ci odpłaci obfitością i bezpieczeństwem.

Wiem, że chociaż myślę, nie jestem właścicielką “moich” myśli, lecz moje ciało jest tak “nastrojone” – trochę jak “biologiczno-duchowy radioodbiornik”, że odbieram te, a nie inne myśli jako “swoje”. Gdy zmienia się “zakres” odbioru częstotliwości tego mojego cielesno-duchowo-energetycznego “radioodbiornika”, wtedy potrafię wyłapywać inne myśli i otwieram się na nową wiedzę i informacje. Och, jak one czasem mnie zaskakują…


Można poszerzać zakres odbioru fal. Może być tak, że taki "radioodbiornik" ma szeroki zakres odbioru różnych częstotliwości fal, ale odbiera na przykład sygnały na okrągło tylko z jednej stacji... Na czym polega, że jeden odbiera "myśli" z jednej stacji, a inny może się dostrajać do kilku albo i kilkudziesięciu różnych stacji?

A wyobrażasz sobie taki ludzki "radioodbiornik", który nie musi dopasowywać się do każdej stacji osobno przez pokręcanie gałką :-), ale zaczyna odbierać to, co nadaje kilka stacji na raz i nie powoduje to ani chaosu ani zgrzytów? Taki "radioodbiornik" ludzki się nie rozpada... jak myślisz, czemu?A radioodbiornik z zasilaniem na 220 Volt podłączany do 230 może się rozwalić. Natomiast można tak przetworzyć radioodbiornik, że będzie działał sprawnie podłączony do 220, 230 albo 100 czy 300 volt.Ten przykład z radioodbiornikiem według mnie pokazuje ogromne możliwości ludzi, ale wyraźnie wskazuje również na fakt, że nie jesteśmy właścicielami myśl. Oczywiście można niektórych porównać do "radiowych tub" :-) czy stacji nadawczych, ale oni też nie tworzą myśli czy idei, lecz korzystają z tych, które sami odbierają z pewnego wspólnego pola, przetwarzają je i przekazują innym jako swoje...

KIEDYŚ MIAŁAM JUŻ WIZJĘ Z "ludzkimi radioodbiornikami":

KRYSZTAŁOWE LUDZKIE "RADIOODBIORNIKI"



Gdy łączymy się z duszą, ze Źródłem, nasza wola łączy się z wolą Całości, łączy się w miłości i w harmonii, i gdy nasze działania są temu przeznaczone, dlatego w tu i teraz mamy dostęp do tej wiedzy i tych myśli, które nam są potrzebne, aby utrzymywać tę harmonię…