20/21.września
Śniłam, że z palców u prawej mojej nogi wydobywa się energia
– promieniowała energia w kształcie wachlarza. Widziałam kolory tej energii.
Moja noga również była pokryta jakimiś pięknymi wzorami energetycznymi, które
się zmieniały i pulsowały.
Świadome śnienie - medytacja
Doświadczyłam stanu, w którym zrozumiałam, że energia, którą
nagle poczułam w splocie słonecznym, w zależności od tego, jaką wersję wybierze
umysł, mogę nazwać albo lękiem albo radością. (Co ciekawe, nie było to
zróżnicowanie między smutkiem i radością, ale właśnie lękiem i radością.) Po
chwili zdałam sobie sprawę, że to chodzi nie o radość, ale wręcz o szczęśliwość.
Zrozumiałam i uświadomiłam sobie, że to jest energia, która w zasadzie ma jedną
i tą samą częstotliwość i może być - jako umownie ujemna – odbierana przez
umysł jako lęk/strach, albo może być – jako umownie dodatnia – odbierana przez
ciało jako szczęśliwość. Wyjście poza tę biegunową dualność: starach i
szczęście, pozwala zrozumieć, że energia może istnieć jako nieokreślona w
kategoriach biegunowych. Jest wówczas doświadczeniem przepływu przez ciała
energii o pewnej zintensyfikowanej częstotliwości, która jest jedną z wielu
form przejawu Miłości. Potem jeszcze poczułam, jakbym przestała myśleć umysłem,
a „myślałam” sercem połączonym z całym ciałem.